RESPONSIBILITIES

IMG_3475 IMG_3451 IMG_3435IMG_3315 IMG_3416 IMG_3324 IMG_3346 IMG_3322IMG_33731IMG_3288 1IMG_3379 IMG_3316 IMG_3259 IMG_3314IMG_3302 IMG_3378

Coming back to London after 2 weeks is the weirdest feeling ever. I mean it’s sooo different from Poland. Despite being sad that I have to leave everyone behind, my home is in London now. And there’s nothing better than coming back home.

With coming back home come responsibilities. Holy cauliflower cactus (yes I’m using a cactus so that I won’t offend anyone by using „Jesus”), I don’t know how long I can complain but shit is real.

I’ve spent around 6 hours on my phone trying to clear up the situation with my electricity and gas bills, all thanks to the lovely Scottish accent of the lady on the helpline.

However, I’m doing some spring cleaning yaay (please tell me I’m not the only one that actually loves cleaning) and I feel cleaning my flat makes my life somehow more organized.

With the responsibilities comes my first real brief at LCF. I’m more freaked out than excited because we are working for the V&A museum in London. We have to create a promotional time based piece for their newest exhibition „Undressed”, which truly isn’t very exciting so the job is hard (tbh call me weird but I would rather have seen an exhibition on fetish lingerie than Victorian crinolines).

So how’s your life and your responsibilities in your „adult” life?


Wracanie do Londynu po dwóch tygodniach jest super dziwne. Polska jest tak inna od Londynu, w wyglądzie ale też w całej atmosferze miasta. Wysiadłam z metra i nagle jakoś tak dziwnie się poczułam. Pomimo tego, że było mi smutno zostawić wszystkich w Warszawie, mój dom jest w Londynie. I nie ma nic lepszego niż powrót do domu.

Z moim powrotem pojawiło się coraz więcej obowiązków. Nie wiem jak długo jeszcze będę narzekać ale na serio mam jedynie coraz więcej i więcej obowiązków.

Ostatnio spędziłam 6 godzin na telefonie próbując wyjaśnić sytuację z moimi rachunkami za prąd i gaz, wszystko dzięki Pani na infolinii z bardzo mocnym szkockim akcentem.

Na szczęście mój powrót zmobilizował mnie do wiosennych porządków hihi (proszę powiedzcie mi, że nie jestem jedyną osobą, która kocha sprzątać) i mam wrażenie, że sprzątanie mieszkania porządkuje mi wszystko w głowie.

Do obowiązków dochodzi mój pierwszy prawdziwy projekt w LCF. Jestem bardziej przerażona niż podekscytowana ponieważ w tym semestrze tworzymy projekt dla muzeum V&A w Londynie. Będziemy tworzyć projekt promocyjny (jakiś film, występ itp.) dla ich najnowszej wystawy „Undressed”, która szczerze nie jest ciekawa, więc zadanie jest trudne (szczerze wolałabym wystawę na temat bielizny związanej z fetyszami niż krynolin Wiktoriańskich).

Jak tam wasze obowiązki? Pocieszcie mnie proszę, że nie tylko u mnie tak jest.

COAT – Topshop

SHIRT – Urban Outfitters

TOP – DealSale

BRA – Gruba Nicia Szyte

JEANS – Ragged Priest

SHOES – Vagabond

12 Comments

  1. Poluś
    December 21, 2016 / 9:03 pm

    Zdjecia, perfekcyjne

  2. October 15, 2016 / 8:48 pm

    Wspaniała stylizacja 🙂 Pozdrawiam!!

  3. May 27, 2016 / 8:25 pm

    Cudowna stylizacja! Uwielbiamy twojego snapchata i czekamy na następny post <3

  4. May 8, 2016 / 6:34 pm

    Nie jesteś jedyna ;D Uwielbiam porządki, ale tylko w moim własnym pokoju. Mogę spędzać godziny na jego sprzątaniu.
    A w stylizacji się zakochałam! I ta sceneria ♥

  5. April 24, 2016 / 6:28 pm

    Bardzo orginalna stylizacja, podoba mi się! Ja też mam teraz na głowie masę obowiązków, ale pociesza mnie myśl, że masz podobnie haha 🙂
    Pozdrawiam
    victooriamadeleine.blogspot.com

  6. Edytaaa
    April 24, 2016 / 12:23 pm

    Idealny outfit <3 nie tylko Ty kochasz wiosenne porządki, sprawiają, że wszystko Ci się układa hihi, zapewne u Ciebie świetna pogoda, co widać po zdjęciach
    Pozdrawiam! :*

  7. April 23, 2016 / 5:43 pm

    Uwielbiam twoje stylizacje, jesteś moją inspiracją hihi

  8. Patrycia
    April 23, 2016 / 1:36 pm

    Świetne zdjęcia i chyba sama będę musiała się wziąć za sprzątanie i może w końcu zamówię nowe meble (miałam w grudniu)

  9. K.
    April 22, 2016 / 11:45 pm

    Sprzątam mieszkanie bo wiem, że tylko wtedy jakoś ogarnę wszystkie obowiązki i będę mieć life together haha Świetna stylizacja a w spodniach się zakochałam :p Trzymaj sie Berry xoxo

  10. Karolina
    April 22, 2016 / 10:53 pm

    Cześć , nie martw się nie jesteś jedyna tez kocham sprzatać pokój ( jest to dla mnie wyluzowanie się lub uspokojenie ). A jeśli chodzi o projekt nie martw się jesteś niesamowita i na pewno świetnie ci wyjdzie.♥

  11. Wanda
    April 22, 2016 / 5:58 am

    Nie martw sie, dasz radę! Zapewniam cię, ze ten projekt super ci wyjdzie 😉

  12. Kamila
    April 21, 2016 / 9:31 pm

    Ta stylizacja i te Londyńskie uliczki – WOW <3

    Zapraszam: Mój blog

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *


Looking for Something?