This post is more exciting than usual. A couple of days ago IVYREVEL was globally launched. And guys this is some serious stuff. We worked before but now they are going big. Most of their designs are limited edition. I mean how cool is that (considering the variety of prices) + they’re getting into some digital stuffs (algorithms relating to trends). I just kinda felt the need to share it with you guys since I’m a part of it and I’m not gonna lie, I’m proud, it’s an achievement.
Going a bit off topic now. Let’s appreciate the fact that London on these photos looks like LA. I believe many of you know that California is my go to place (trust me I know it’s shit to live there but the suuun). I was the happiest person ever when I had my first glimpse on the camera and I realised these photos kind of teleport me to LA. I don’t know, it’s just kind of magical how our cloudy London can do stuff like that.
During the shoot (more like 5 minutes after starting it) I tripped. I usually know how to walk in heels but London sidewalks aren’t the most high heel friendly. Thankfully my dungarees ended up untouched however one of the straps on my shoe (I wore them to my graduation ughh) kinda just snapped. This is so embarrassing, but anyways I managed to get the photos.
I hope you’re getting your European Californian sun and remember to check out IVYREVEL
Ten wpis jest trochę bardziej ekscytujący niż zawsze. Kilka dni temu IVYREVEL oficjalnie potwierdził ich nowy koncept na markę. I na serio, sporo ciekawych rzeczy dzieję się u nich. Pracowałam z nimi już wcześniej ale teraz jest to kompletnie na innym poziomie. Większość ubrań jest jako limitowana edycja, więc będzie ciekawie. Do tego używają teraz algorytmów do analizy trendów itp. więc jestem mega ciekawa co z tego wyjdzie. Koniec tego, ale musiałam się z wami tym podzielić bo na serio jestem mega dumna z siebie, że jestem częścią czegoś tak dużego hihi.
Zmieniając temat. Doceńmy fakt, że Londyn na tych zdjęciach wygląda jak LA. Wiem, że prawdziwe życie w LA jest tragiczne ale nadal warto pomarzyć, że jest tak fajnie i idealnie. Nawet nie wiecie jak szczęśliwa byłam jak zauważyłam pierwsze zdjęcia na aparacie. Po prostu 100% LA. Nigdy nie widziałam czegoś takiego w Londynie. Uliczka jest 5 minut ode mnie więc będę tam się chyba często pojawiać.
Podczas robienia zdjęć potknęłam się. Generalnie umiem chodzić w obcasach ale uwierzcie mi, że Londyńskie chodniki nie są przystosowane to jakichkolwiek obcasów. Na szczęście moje ogrodniczki nie zostały uszkodzone ale przy jednym bucie zerwałam pasek (buty z mojego „graduation” ughh). Jest to tak upokarzające, i jeszcze musiałam tak wracać do domu.
Mam nadzieję, że w też znajdziecie waszą europejską Californie i na serio zajrzyjcie na IVYREVEL (tak dla wiedzy własnej bo w Vogue’u już o nich piszą).
SUNGLASSES – Vintage
TOP – IVYREVEL
DUNGAREES- Willows Call
HEELS – Topshop
FAUX FUR – River Island
Uwielbiam tą stylizację, jest cudowna. Mamy podobny styl i pierwszy raz widzę tak młodą blogerkę oprócz siebie w dzwonach. Wyglądasz niesamowicie! Ja jedynie odjęłabym futerko, haha 😉
luska-everywhere
OMFG ! You look like the prettiest girl in the world. Ups ! You are. I just love your style. And your legs look awesome.
Kocham oglądać Twoje stylizacje <3
Fantastyczna miejscówka na zdjęcia!
http://modajestnaszapasja.blogspot.com/2016/04/again.html
Każdy komentarz i obserwacja motywuja do dalszej pracy!
Berry jak zawsze oryginalna i niezwykła <3
Zapraszam: Mój blog
Zdecydowanie najlepszy twój post! Uwielbiam tego typu spodnie (nogi są w nich dłuższe o metr). Więcej takich “awangardowych” stylizacji, pozdrawiam 🙂